czwartek, 3 marca 2016

Prolog

- Ja naprawdę nie chcę lecieć do Madrytu - powiedziałam płaczliwie, obdarowując każdą osobę znajdującą się w tym pomieszczeniu gniewnym spojrzeniem.
Oczywiście, każda osoba na myśl, że ma lecieć na całe wakacje do stolicy Hiszpanii, byłaby wniebowzięta, ale nie ja. Tak bardzo chciałam polecieć do Barcelony, pójść na Camp Nou, poznać swoich idoli, których jeszcze na żywo nie widziałam, tylko niestety w telewizji i na zdjęciach. Poczuć te emocje, panujące na stadionie podczas meczu... W tym roku to się jednak chyba nie uda. Zostałam przegłosowana - otóż, rodzice oraz brat kibicowali Realowi Madryt, więc wygrali - 3:1. Musiałam się z tym pogodzić, ale nie mogłam. Bardzo się zawiodłam, bo czekałam na ten wyjazd (do Barcelony, rzecz jasna) długo. Widać, że jeszcze sobie trochę poczekam.
- Chcę lecieć do Barcelony - dodałam stanowczo.

- Było głosowanie - odparł Diego, uśmiechając się szeroko - i zostałaś przegłosowana, więc...
Westchnęłam głośno.
- Dobrze! - krzyknęłam. - Trudno, będę siedzieć w hotelu przez całe wakacje, nie pójdę na żaden mecz, nigdzie! - weszłam po schodach na górę i zamknęłam się w swoim pokoju. Rzuciłam się na łóżko, ale przed tym zgarnęłam jeszcze moją ukochaną koszulkę z biurka. Przytuliłam się do niej i spojrzałam na herb. Uśmiechnęłam się do niego. Wiem, jestem dziwna, ale nic na to nie poradzę.


***
 Przez cały lot przeglądałam portale społecznościowe. Nic ciekawego w sumie tam nie było, ale musiałam jakoś zabić czas, który dłużył mi się niemiłosiernie. Zerknęłam obok, na mojego brata, który siedział koło mnie. On także na mnie spojrzał i uśmiechnął się łobuzersko.
- Dlaczego musisz być za Realem Madryt - mruknęłam.
Prychnął, po czym powiedział:
- Dlaczego musisz być za FC Barceloną.
Westchnęłam i już nic więcej nie powiedziałam. Ułożyłam się wygodnie, przymknęłam powieki i już po chwili odpłynęłam...

________________________________________________________
Chciałabym Wszystkich powitać na moim drugim blogu z opowiadaniem. To jest prolog, który mam nadzieję, że się podoba. Bardzo prosiłabym o komentarze, gdyż motywują mnie do dalszego pisania. Prawdopodobnie jutro dodam rozdział pierwszy. Do zobaczenia! :*

1 komentarz: